Znaleziono 128 wyników

Dziewczyna spojrzała na niego z politowaniem. Westchnęła ciężko i wróciła na swój fotel. Podciągnęła nogi i przybrała wygodną pozycję.
- Tak, jestem tego jak najbardziej pewna - powiedziała spokojnie ...

- Nie. A po co Ci jest potrzebna odpowiedź na to pytanie, drogi Artanisie - powiedziała przedrzeźniając go lekko.

- Ależ skądże - powiedziała spokojnie. Zerknęła przez okno. Słońce powoli chyliło się ku zachodowi. Ethir westchnęła. Wstała i pozbierała kubki po herbacie. Zaniosła je do kuchni i wrzuciła do zlewu. ...

- Ja nie piję, ale coś powinno się znaleźć - wskazała ręką barek - Obsłuż się.

- Cóż, ja też tego nie wiem - powiedziała tajemniczo.

- Możliwe. Wymyśliłeś już jak? - spytała ze swoim uśmieszkiem

- Racja. Zamierzasz coś?

- I jedno i drugie z przewagą pierwszego - uśmiechnęła się lekko.

- Grzeszki nowego świata - nie było co wyjaśniać. Ethir nie potrzebowała dużo mówić.

- Z przymusu? - parsknęła śmiechem - Za życia nie zabijałam dzieci ani kobiet. Nie zabijałam również od tyłu. Zawsze patrzyłam im w oczy.

- A cóż moralnego jest w zabijaniu? - spytała ze śmiechem.

- To jak mam do Ciebie mówić? Ręka Sprawiedliwości? Palec Boży? Hmmm... Niezbyt "poręczne", co? - mówiła spokojne i chłodno. Szczerze to mało ją obchodziło co pomyśli sobie o niej Artanis.

- O, proszę, proszę, popierasz moją działalność? Niespotykane... - powiedziała ze złośliwym uśmieszkiem. Wróciła na fotel. Splecione palce położyła na ustach.

- Zawsze myślałam logicznie. Gdybym żyła dłużej, zabijałabym więcej. Nie odmówiłabym sobie tej przyjemności.