Znaleziono 112 wyników

-To by się zgadzało, wszak tylko kobiety emanują takim pięknem - usiadł na swoim miejscu.
-Niepotrzebnie tylko starasz się ukryć swe piękno, zarówno wewnętrzne jak i zewnętrzne, pod maską bezdusznej.

-Kobiety znane są ze swojej emocjonalności.. Jesteś pewna swej płci? - zadał prawdopodobnie najgłupsze pytanie jakie przyszło mu do głowy.

Podszedł do niej a na jego twarzy pojawił się ekscentryczny uśmiech. Spojrzał na nią uważnie.
-Droga Ethir.. naprawdę nigdy nie myślałaś o pokierowaniu się emocjami? Zostawieniu logiki choć na moment ...

-A czemuż nie? Nie mam nic do stracenia tak jak i Ty. Ironia, nieprawdaż? Miałem nadzieję, że po śmierci uwolnię się od irytujących ludzi i tu proszę.. Wygadane dusze - westchnął, kręcąc głową.

Wstał i podszedł do barku. Nalał do szklanki sporą ilość whisky i wypił za jednym razem. Wrócił na miejsce i odkaszlnął.
-Mam nadzieję, że nie masz mi za złe tej drobnej używki?

Zastanowił się przez chwilę i nieznacznie westchnął.
-Masz może alkohol?

-Zastanawiam się tylko, jak wyglądałbyś z włócznią w tyłku - rzekł beztrosko a jego usta wykrzywiły się w prześmiewczy uśmieszek.

-Nie, lubię gdy zbyt rozgadani milkną - spojrzał na niego jednoznacznie.

-Niestety, nie wiem co byłoby w stanie zadowolić taką osobę jak Ty.

-Pytasz o mój obecny fach czy o profesję za życia? Jeśli o to drugie, to wiele się nie pomyliłeś - uśmiechnął się chłodno, patrząc na niego w skupieniu, beznamiętnie.

-Sam nie wiem. Może mógłbym w jakiś sposób zapobiec tej nudzie?

-Niemniej jednak doskwiera Ci nuda

-Nie potrzebujesz towarzystwa, czy nie potrafisz żyć z nim w symbiozie? - spytał krótko, upijając łyk herbaty.

-A czy byli winni? Co mieli na sumieniu?

-Jak wspominałem, nigdy nie zabijałem dla przyjemności a z przymusu. Nie zabijałem dzieci. Nie przypuszczam, że to zrozumiesz. - odparł beznamiętnie.